http://www.amazon.com/dp/B00BU2WD6G/ref=cm_sw_r_fa_dp_wR0qrb0YNGRQK
http://www.amazon.com/dp/B00BU2VSNU/ref=cm_sw_r_fa_dp_nT0qrb0TSBG05
http://www.amazon.com/dp/B00BU2QTAM/ref=cm_sw_r_fa_dp_.P0qrb19JHK5A
Woooooooooooooooow!!!!!
http://www.amazon.com/dp/B00BU2WD6G/ref=cm_sw_r_fa_dp_wR0qrb0YNGRQK
http://www.amazon.com/dp/B00BU2VSNU/ref=cm_sw_r_fa_dp_nT0qrb0TSBG05
http://www.amazon.com/dp/B00BU2QTAM/ref=cm_sw_r_fa_dp_.P0qrb19JHK5A
Woooooooooooooooow!!!!!
No i Kaminski, Clark i reszta pseudo elekrtyków mogą mieć kłopoty:( Na Tourne 2013 pseudo ELO pt. The Orchestra użyli nazwy Electric Light Orchestra wraz z charakterystycznym logo zespołu. Prawnicy Jeffa pewnie już zacierają ręce – i słusznie !!!
źródło – http://www.elodiscovery.com
A tak na poważnie, to może ten Keith C Williams, który to oznajmił, może opatrznie pojął słowa „start over”, co niby znaczy „zaczynać od początku”
Czyli, że Jeff jest w …lesie jeszcze
Urrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa!!! – jak by skazali sałdaty
Good news for U:
jeff lynne new cd is out sept 9th uk sept 10 usa called „start over”
No i stało się:) Jeff będzie miał swoją „gwiazdkę” w alei „Walk of Fame” w Hollywood. Hurra!!!
http://www.elodiscovery.com/all-over-the-world.html
Martha My Dear w wykonaniu Jeffa? W sieci? Nie mam… Nie znalazłem nigdy.
No, cóż… Ja tam Jeffowi wszystko wybaczam – te kolejne wyciąganie kasy od fanów za jeden, dwa bonusy… Nawet wybaczam mu te ukłony w kierunku Japonii i tamte bonusy…
Za ten głos i ten klimat…
21st… a co tu mówić? Zwykłe Remastery (choć nie wiem jak można zremasterować Zoom skoro nagrany był juz cyfrowo na Protoolsie) z odrobiną bonusów. Prawde mówiąc znam lepsze bonusy Jeffa krążące po sieci np. Martha My Dear Betles’ów czy She’s the One nijakiego Robiego Williamsa. A tak na marginesie czy bonusy zawarte chociażby na Discovery sa warte uwagi. Jakiś Little Town Flirt czy demo On the Run. Nie oddają klimatu płyty i robią za zwykłe „zapchajdziury.
Nie wierzę, że nie macie nic do powiedzenia w temacie ostatnich wydawnictw…
Normalnie nie wierzę…
Hej hej hej!!!!!
W radiowym eterze słychać już nowe płyty ( w Trójce „Roll Over Beethoven” – live i „Forecast”! Słyszał kto?
…słyszę jeszcze New Blue Moon Trawelingów. Joł! A jakże!
Bzdura. Secret jest zupełnie inny w klimacie i instrumentarium niż Time. Ma zupełnie inny klimat. Nie wiem jak można porównywać Secret do Time’a. Wg mnie Secret ma swój niepowtarzalny gitarowo – amerykańsko – syntezatorowy klimat (że tak to ujmę) natomiast Time troszkę pachnie dobrym Plastic rockiem z domieszką New Romantic. Pisać by można… i pisać…
reason: motyw, o ktory Ci chodzi w 22 sek. brzmi mocniej w 54. – ten bardziej mi się kojarzy.
Ale coś mi jeszcze chodzi po głowie…
Jak już mówić o After All, to ja to słyszę dużo ( jak na 1:31 to duuuużo ) dalej. You’re right! Ale i Kris is right. Czyli mamy misz-masz. Co do wtórności Jeffa, to zgadzam się: wiele brzmi jak coś przedtem (fragmenty), ale np. Secret Messages jako cała płyta-koncepcja była dla wielu powieleniem Time’u.
Dla mnie …nie
I wiecie co? Juz mi się troszkę przejadł Jeff w wydaniu gitarowo – mandolinowym. Gdyby tak wrócił choć na chwilkę do klawiszy… mniam…:)
No nie, słucham… i słucham i dochodze do wniosku że Jeff sam się zerżnął, znaczy splagiatował. Wypisz wymaluj After All
A mnie ten Motel troszkę pachnie (od 22 sek) After All. Wsłuchajcie się:)
Woooow!!!! Masz rację!!!!! Fire On High! Tak jakoś …może po japońsku !!!
Coś jest na rzeczy! Ponadto, te japońskie bonusy to może jednak ukłon w kierunku Yoko Ono i jego idola, Johna.
Kto wie, tzn. … who knows…
moim zdaniem to stare poczciwe banjo…ale kli
mat i tempo z „fire on high”. Nawiasem mówiąc nie wiem czemu skośnookim serwują takie rarytasy a nam nie….podejrzana sprawa. Pachnie kasą. Fani muszą kupować 2 edycje płyt..
Kapitalny, jedyny w swoim rodzaju!!!!!!!!!!!!
Czytałem o tym dzisiaj na elodiscovery w telefonie i byłem bezradny (praca) – telefon za cienki.
Kochany Jeff!!!!! Ile jeszcze takich wspaniałych momentów w życiu…
Nie uważasz, Krzychu, że „trąca” trochę Shadowsami???
To mandolina czy ukulele?
Why only Japan?!?!?!?!?!??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chłopaki i dziewczyny!!!!!!!!!
Jest na elodiscovery.com 1.5 min sampel „lucky motel” z japana release…ale song z tą mandoliną Jeffa co grał na niej w ogródku….świetny
taaaa… rok temu o tej porze padał śnieg… nieeee – deszcz ze śniegiem! hehehe
A to nam Jeff sprawił wiosnę!
Jutro bedzie ciepło:)
Thx!, reason!
Ale co z Forecast?????
21st… jest taka fajna aplikacja google translator. Wklejasz oryginalny link, program sam tłumaczy i czytasz.
„Forecast” jest tak urokliwy, że nie wiem, czy dzisiaj zasnę – zwłaszcza że mam jakowąś robótkę papierową.
Utwór ten to tak odpowiadające mi pomieszanie aranżacyjne, łaczące – wydaje mi się brzmienie kilku płyt, w tym nawet …ELO 2.
A zaczyna „piano” niczym z …Reginy Spektor
Cudowne 3 minuty!!!!!
Krzysiek, nie ma już tego clipu
Ale jest na elodiscovery. com !!!!!!!!
Uuuuuaaaaaaaaa!!!!!!!!
(…)
reason: przeceniłeś moje możliwości lingwistyczne
Na poważnie: dzięki! – kopalnia wiedzy.
Jeff Lynne „Forecast”
http://www.youtube.com/watch?v=2vdsItJWkfo
Takie cos znalazłem w sieci: wspomnienia Dave Morgana z trasy Time Tour. Polecam
http://www.123mga.com/webs/scottmorgan/patterns/05timetour.htm
Polecam wszystkim zajrzeć pilnie na elodiscovery.com – jest tam najnowsza wersja „Save Me Now” z „Armchair Theatre” pochodząca z 3-płytowego albumu poświęconego ofiarom huraganu Sandy pn. „Songs After Sandy”. Clip z naszą Matką Ziemią, a na początku to nawet taki gość jest baaardzo podobny do … naszego Wieśka, gdy wyjeżdżamy ze zlotu
Na razie nie ma tego na youtubie – szukałem.
No i jak tam, Krzychu, Twoja wrzuta? Czekam i czekam. „One Day” baaardzo mile mi zastępuje to brakujące słońce… Świetny utwór i aż się chce, aby Jeff tworzył jeszcze wieki. Niesamowita energia w tych jego produkcjach! Za Krzyśkiem powtórzę: aż się chce żyć!!!!!!!!
„One day ” klimatem przypomina „love changes all”.
czy ma ktoś już lyrics „one day”?
akordy do gitary już prawie mam..jak zwykle nie są łatwe. ale dam rade. jutro wrzucę.
dla mnie „one day” to symfonia!!! Końcówka wymiata…przypomina najlepsze czasy ELO. Słuchałem i płakałem ze szczęscia….
W natłoku zajęć nie zauważyłem wrzuty full wersji „one day”. Dzieki Andrzej.!!!!! To dopiero wydarzenie. Mam nockę z głowy….song full wypas…
„one day” to prostu kwintesencja talentu Jeffa. Opadająca linia melodyczna z niespotykanym nigdzie indziej łagodnym i „smutnym” wokalem. Nie mogę znaleźć podobnego utworu o podobnej linii akordowej. dla mnie to rewelacja jak wtedy gdy wyszedł „Latitude 88 north”….słucham tego 2 min sampla „one day” i juz wiem że dziś nie zasnę. piekny prezent
http://elo.biz/releases/elo/zoom_2013
Mamy dłuższego sampla.”One day”
Krótko- to hit!!!!!!!!!!!!!!!
http://elo.biz/releases/elo/zoom_2013
I jak tam One Day w pełnej wersji ???
http://vimeo.com/62859570
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt !
Tak, Kris – o tych extras japońskich już gdzieś czytałem. A „Secret…” wymiata !!! Będę miał dla Was pytanie, ale to już w innym „dziale” – quizowym
Zawsze byłem ciekawy wykonania live Secret… a tu taka niespodzianka. Revelka!
Nowe info :
Oczywiście japońskie wersje w/w płyt będą miały jeszcze inne bonusy.
Na”Zoom” znajdziemy utwór „Lucky motel” (totalnie nowy) a do „Armchair Theatre” został dodany „Strange Magic” z sesji „bungalow palace”. „ELO Live” z kolei będzie miał znany nam”Telephone line” (bungalow). Jest fajnie…
podaję za http://unofficialjefflynne.blogspot.com/
HMV Japan is the first retailer to list the suspected additional bonus tracks on the upcoming Japanese editions of:
Electric Light Orchestra Live – Telephone Line [Live from Bungalow Palace]
Zoom – Lucky Motel [Previously Unreleased]
Armchair Theatre – Strange Magic [Live from Bungalow Palace]
Cold Feet i Forecast z wokalem Jeffa, który widzi mi się …już na nowej płycie
Ale ten live brzmi!!!
„Cold feet” był napisany prawdopodobnie w czasch gdy Jeff mieszkał jeszcze w GB….widocznie miał zimno w domu
Nowością dla mnie jest też wersja live „Secret Messages”…na rockowo…tak jak należy. Dlaczego nie miałem biletu na ten koncert?…..to chyba był ostatni
znakomite kawałki…czekałem już od dawna na dodatki z „Zoom” i „Armchair Theatre” . Tym bardziej że plotki mówią o tym że Jeff w sesji Zoom nagrał kilkanaście utworów, więc teoretycznie jest na co czekać. Liczę na to że Jeff nie wyda ich pośmiertnie.:-)
Reasumując „Cold feet” i „One day” sprawią że znowu wiosna będzie piękna bez względu na pogodę.Za miesiąc bedziemy znów „na haju”. pozdrawiam wszystkich Jeffofanów
Co za LIVE!!!!! Co za bonusy!!!!!!! Palce lizać!!!!!!!!!!!!!!!!!